Awenta MKS Pogoń Siedlce przegrała 17:78 z Budowlanymi w Lublinie.

Budowlani przystępowali do meczu jako trzecia drużyna Ekstraligi, która nie zaznała jeszcze smaku domowej porażki. To jednoznacznie wskazuje jak trudne zadanie stało przed siedlecką drużyną.

Przebieg meczu nie był zaskoczeniem. Budowlani pokazali swoją siłę i w pełni zasłużenie wygrali. Różnica dzieląca obie zespoły była szczególnie widoczna w drugiej połowie – wygranej przez lublinian 50:0. Ostatecznie Budowlani wygrali 78:17.

22 kwietnia o 16:00 Pogoń podejmie Budo 2011 Aleksandrów Łódzki.

08.04.23, 14:00 - Lublin

Ekstraliga: Budowlani Lublin - Awenta MKS Pogoń Siedlce 78:17 (28:17).

Punkty: Nkululeko Ndlovu 19 (P, 8 pd), Piotr Wiśniewski 15 (3 P), Grzegorz Szczepański 10 (2 P), Kuziwakwashe Kazembe 5 (P), Robizon Kelberashvili 5 (P), Marzuq Maarman 5 (P), Kudakwashe Nyakufaringwa 5 (P), Sebastian Panasiuk 5 (P), Michał Węzka 5 (P), Ołeksij Nowikow 2 (pd) - Mamuka Chanchibadze 7 (K, pd), Petelo Po'uhila 5 (P), Przemysław Rajewski 5 (P)

Budowlani: 3. Marzuq Maarman (55, 17. Oskar Rudziński), 2. Piotr Skałecki (73, 16. Piotr Więckowski), 1. Robizon Kelberashvili (71, 18. Ołeksij Nowikow), 4. Wojciech Król, 5. Bartłomiej Jasiński (41, 7. Jakub Dec), 6. Michał Musur (58, 20. Benjamin Tomaszewski), 8. Piotr Wiśniewski, 19. Kudakwashe Nyakufaringwa, 9. Kuziwakwashe Kazembe, 10. Nkululeko Ndlovu (72, 21. Sebastian Panasiuk), 11. Piotr Psuj (62, 22. Kacper Muchowski), 12. Michał Węzka, 13. Grzegorz Szczepański, 14. Maksymilian Próchniak, 15. Wojciech Brzezicki (48, 23. Jakub Bobruk)

Pogoń: 1. Rati Asatiani, 16. Kostiantyn Guriłow, 3. Petelo Po’uhila, 24. Giorgi Maisuradze, 5. Bartłomiej Bareja (55, 22. Arkadiusz Radzikowski) 6. Norbert Kargol, 7. Igor Struczkowśkyj, 8. Eduard Wertyłećkyj (68, 26. Michał Sadowski), 9. Adam Dudek (40, 20. Sebastian Dziedzic), 10. Mamuka Chanchibadze, 14. Kacper Boruc, 13. Przemysław Rajewski (61, 2. Mateusz Krasuski), 12. Mateusz Dąbrowski, 11. Filip Skup, 21. Tomasz Biernacki (25, 25. Eryk Bobryk)

Żółte kartki: Robizon Kelberashvili - Rati Asatiani

fot. Waldemar Chróściel