Aktualności


19  SIERPNIA  2021

Giorgi Chubinidze: Musimy stworzyć kolektyw

Rozmowa z nowym trenerem MKS Pogoń Awenta Siedlce, Giorgim Chubinidze.


Witam w Siedlcach. Jak się panu podoba w mieście?
Bardzo mi się podoba. Jak na razie nie mam powodów do narzekań. Siedlce to fajne miasto. Nieduże, ale przyjemne.


Jak to się stało, że trafił pan do Pogoni?
Skontaktował się ze mną dyrektor klubu Adrian Miałkowski, jednak nie wiem jak mnie odnalazł. Rozmawialiśmy długo. Nasz kontakt rozpoczął się jeszcze w czasach mojej pracy w Wilnie. Wtedy nie mogłem jednak zostawić klubu. Teraz spotkaliśmy się we wspólnym miejscu i jestem w Siedlcach.


Ma pan za sobą długą i bogatą karierę zawodniczą i trenerską. Był pan mistrzem ZSRR i Gruzji. Czas na Polskę?
Moje cele muszą współgrać z tym, czego oczekuje klub. Władze Pogoni chcą, aby nowa drużyna została przebudowana pod kątem systemu gry, treningu i dyscypliny. Chcemy w przyszłości nawiązać do medalowych tradycji klubu.


Jak został pan trenerem?
Moja kariera trenerska jest długa. Praktycznie rozpoczęła się wtedy, co zawodnicza. Mój dziadek był trenerem, a ja zaczynałem, kiedy miałem 18 lat. Początkowo pomagałem. Oficjalnie funkcję asystenta zaczynałem sprawować jako 20-latek, czyli już 30 lat jestem trenerem. Pracowałem w Gruzji jako trener, trener ataku, menedżer. Moim podopiecznym był między innymi Merab Gabunia, którego poznałem jak miał 10 lat. W Polsce, w Juvenii Kraków, pomagałem Andrzejowi Kozakowi. Ostatnio pracowałem w Wilnie, w Akademii Rugby. Pracowałem też w Holandii.


Czy da pan sobie czas na poznanie drużyny, czy też oczekuje pan, że władze klubu zakontraktują od razu kilku wskazanych zawodników?
To niemożliwe, aby od razu wszystko zmienić. Od mojego przyjazdu do startu ligi pozostało zaledwie kilka dni. Rewolucyjna zmiana przyniosłaby odwrotne skutki. Najpierw musimy się poznać, a potem możemy coś zmienić.


Każdy trener chciałby mieć jak najwięcej czasu na pracę, a pan zupełnie go nie ma.
To prawda, ale jeżeli władze klubu są cierpliwe i stawiają sobie długofalowe cele to i znajdzie się czas na pracę.


Polska w porównaniu do Gruzji raczkuje w rugby. Wielu Gruzinów gra nad Wisłą i są ważnymi postaciami swoich drużyn. Dlaczego rugby zajmuje tak ważne miejsce w Gruzji?
Mamy w Gruzji taki sport, który nazywa się lelo. To element naszej tradycji. Niektórzy mówią o tej dyscyplinie jako prababce rugby, więc nie może dziwić, że mamy to w genach.


W kadrze Pogoni jest jeden Gruzin - Davit Chaduneli. Czy to oznacza, że będzie miał u rodaka miejsce z urzędu?
Nie. Dla mnie nieważne jest czy masz paszport polski, gruziński czy tongijski. Mi zależy nie tylko na własnym zdaniu, ale też na polityce klubu. Jeżeli moje myślenie nie będzie właściwe to niedobrze dla Pogoni. Najlepiej nie spoglądać na nację, ale na to jak kto radzi sobie na boisku.


W Pogoni nie brakuje utalentowanych juniorów. Pan ma doświadczenie w trudnej materii wprowadzania młodzieży do seniorskiego sportu.
Jeżeli chcemy budować drużynę na przyszłość to juniorzy muszą grać jak najwięcej. Muszą zdobywać doświadczenie. Wprowadzanie młodzieży to musi być proces. Jeżeli co sezon będzie zastęp nowych zawodników to nie będzie dobre dla klubu.


Na jakiej pozycji pan grał w czasie czynnej kariery?
Kiedyś byłem młody i szybki, więc grałem na skrzydle i piętnastce. Później zostałem dziesiątką.


Jakie wyciągnął pan wnioski po obejrzanych meczach Pogoni?
W poprzednim sezonie oglądałem przegrane mecze Pogoni. Jaki był powód niewysokich porażek? Brak dyscypliny w grze. Nie wiem co było, ale według mnie wszyscy grali dla siebie, a nie dla drużyny. Moim jest stworzenie kolektywu. Wielu zawodników Pogoni ma potencjał, aby grać lepiej. Podstawowym celem jest stworzenie drużyny z krwi i kości.

Pozostałe wiadomości
123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475767778798081828384858687888990919293949596979899100101102103104105106107108109110111112113114
full-1full-2full-3full-4full-5full-6
designed by MOUTON interactive
Kanał YOUTUBE